PIŁKA NOŻNA, SPORTY WALKI. 8 kwietnia swoje 51 urodziny będzie świętował Piotr Świerczewski, były reprezentant Polski. Szerszej widowni znany jest nie tylko jako futbolista, ale również zawodnik MMA. W octagonie stanął jak dotąd tylko raz, czy pojawi się ponownie - kto wie?
Piotr Świerczewski (z lewej, przy piłce) dziś grywa już tylko w meczach weteranów. Fot. Piotr Stańczak
Piotr Świerczewski jest wychowankiem Sandecji Nowy Sącz, w czasach juniorskich reprezentował także barwy miejscowego Dunajca. Na szerokie wody wypłynął w GKS Katowice, do którego trafił w 1989 roku. W drużynie z ulicy Bukowej zadebiutował w pierwszej lidze (odpowiedniczka dzisiejszej ekstraklasy). Na początku lat 90. znalazł się w kadrze olimpijskiej Janusza Wójcika. Był jednym z filarów drużyny, która wywalczyła srebrny medal w Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Niedługo po tej imprezie, późną jesienią 1992 roku zadebiutował w pierwszej reprezentacji Polski, ówczesny selekcjoner Andrzej Strejlau powołał go na towarzyskie spotkanie z Argentyną i Urugwajem podczas południowoamerykańskiego tournee.
"Świr" na boisku...
Waleczny "Świr" swoją pierwszą - i jak się okazało jedyną - bramkę w długiej reprezentacyjnej karierze zdobył 30 lat temu. Dokładnie 31 marca 1993 roku w spotkaniu Polska - Litwa w Brzeszczu. Padł wówczas remis 1:1. Świerczewski stawał się coraz mocniejszym punktem "biało-czerwonych", w tym samym czasie przeszedł także z GKS do ligi francuskiej, najpierw do AS Saint-Etienne, potem SC Bastia, by z kolei stamtąd przenieść się do Olympique Marsylia. W reprezentacji zmieniali się selekcjonerzy, ale od każdego z nich otrzymywał powołania. Najgorszy chyba okres Świerczewskiego w kadrze przypada na niesławny mecz ze Słowacją w Bratysławie w końcówce eliminacji do Mistrzostw Europy w Anglii. Polska przegrała 1:4, "Świr" w drugiej połowie dostał czerwoną kartkę (podobnie jak kilka minut wcześniej Roman Kosecki), nasza drużyna kończyła spotkanie w dziewiątkę i fatalnym stylu całe eliminacje.
Ukoronowaniem reprezentacyjnej kariery Świerczewskiego były eliminacje do Mistrzostw Świata w Korei Południowej i Japonii. Był on podstawowym zawodnikiem w kadrze Jerzego Engela, pojechał na mundial, choć tamtejszego występu, podobnie jak reszta kolegów, do udanych nie zaliczy (Polska odpadła w grupie).
Ostatnie spotkanie w narodowych barwach rozegrał w marcu 2003 roku przeciwko Węgrom w Chorzowie (0:0), już za kadencji selekcjonera Pawła Janasa. W sumie zaliczył 70 spotkań w pierwszej reprezentacji.
... i w octagonie
Po wyjeździe z Marsylii przez kilka lat występował jeszcze w polskiej ekstraklasie, kolejno w Lechu Poznań, Cracovii, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Koronie Kielce, Polonii Warszawa, ŁKS Łódź, Zagłębiu Lubin, Tęczy 34 Płońsk, Tarnovii Tarnowo Podgórne. Próbował też swych sił jako szkoleniowiec, choć bez większego powodzenia. Prowadził Znicz Pruszków, ŁKS Łódź, Motor Lublin, KTS Weszło, Sandecję Nowy Sącz, przez kilka miesięcy był także asystentem trenera reprezentacji Polski U-21.
Świerczewski wielokrotnie dawał się poznać jako zawodnik krnąbrny, charakterny, po zakończeniu piłkarskiej kariery próbował swoich sił między innymi jako... zawodnik MMA (Mieszanych Sztuk Walki). W 2019 roku podczas gali w Zielonej Górze pokonał w octagonie Grzegorza Chmielewskiego vel Grega Collinsa, zwyciężając jednogłośnie na punkty. Kolejnych pojedynków już nie było, czy Świerczewski kiedyś jeszcze powróci do "klatki" - tego nie wiadomo.
Niepokorny
Na pewno jest natomiast jedną z bardziej wyrazistych postaci polskiego futbolu przełomu lat 90. i XXI wieku. Znany z niepokornego charakteru, który niekiedy przysparzał mu także problemów poza boiskiem. Chodzi o rzekome znieważenie policjantów w Mielnie w 2008 roku oraz znieważenie dziennikarza Adama Godlewskiego po meczu Polska - Irlandia w 2004. Pierwsza sprawa zakończyła się umorzeniem przez sąd drugiej instancji, piłkarz musiał zapłacić dwa tysiące złotych nawiązki na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Finał drugiej to dyskwalifikacja przez PZPN na sześć miesięcy w zawieszeniu na rok oraz grzywna 28 tysięcy złotych.
PIOTR STAŃCZAK
Piotr Świerczewski kontra Greg Collins na gali MMA w grudniu 2019 roku.
POLECAM:
- 30 lat po meczu Polska - Litwa w Brzeszczach. Walka ze śniegiem i jedyny gol "Świra"
- Lars Elstrup, mistrz Europy z 1992 roku: To była lepsza bajka niż te, które pisał Andersen
- Arkadiusz Onyszko o reprezentacji olimpijskiej i występach w Danii: w Aalborgu przegrałem tylko raz
- Uchwyceni w kadrze. Marcin Jałocha, były olimpijczyk i reprezentant Polski świętował urodziny
- Uchwyceni w kadrze. Paweł Skrzypek - człowiek, który zagrał vabank przeciwko mistrzom świata
Komentarze
Prześlij komentarz