Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2022

Gunnar Halle: po awansie do mistrzostw świata na ulicach Oslo panowało szaleństwo a w pubach brakowało miejsc

Gunnar Halle to były znakomity obrońca piłkarskiej reprezentacji Norwegii. 29 lat temu razem z kolegami z kadry świętował historyczny awans do mistrzostw świata. Jak wspomina mecz z Polską w Oslo, który miał miejsce 22 września 1993 roku? Czym zajmuje się obecnie?

Olimpijczycy powrócili i wygrali, celebryci dzielnie walczyli, ale gra weteranów z Portugalii to była prawdziwa... po-e-zja!

Święto piłki nożnej na PGE Narodowym w Warszawie - przyznam szczerze, o tej imprezie dowiedziałem się dwa dni wcześniej. W piątek nie mogło mnie tam zabraknąć. Powiecie, że żaden ze mnie sympatyk reprezentacji, skoro zamiast być w gronie pięćdziesięciu tysięcy kibiców dzień wcześniej na meczu Polska - Holandia w Lidze Narodów, wybrałem piknikową imprezę w piątek. Powiem wam jedno - nie żałuję!  

Henryk Apostel: najbardziej szkoda tych meczów z Francją. Zawsze czegoś nam brakowało...

Henryk Apostel prowadził piłkarską reprezentację Polski w latach 1993-95. Jego podopieczni w pewnym momencie byli blisko awansu do finałów Mistrzostw Europy w Anglii. Czego zabrakło w decydujących momentach eliminacji? O tym właśnie rozmawiałem z byłym selekcjonerem biało-czerwonych.  

Na biało-czerwonym szlaku: pomeczowa analiza (epilog)

Kończy się mecz Polska - Portugalia w Chorzowie. Upojony zwycięstwem biało-czerwonych wychodzę ze stadionu i próbuję przecisnąć się przez tłum kibiców, kierując w stronę promenady generała Ziętka w śląskim parku. - Leooooo, Leoooo, Leoooo! - słychać dookoła. - Ebi Smolarek! - dodaje inna grupa.  

Na biało-czerwonym szlaku, część 12, ostatnia: Brawo Franek, łowca bramek! Wracam na Śląski, już jak do siebie. Najpierw było pięknie, a potem… Ekwador. Polska kontra Portugalia - to nie był sen!

"Na biało-czerwonym szlaku" to książka, która zrodziła się z pasji do piłki nożnej i w ogóle sportu. Dotychczas publikowałem ją w odcinkach na moim blogu. Zachęcam do lektury i podróży po wielkich stadionach oraz lokalnych i wiejskich boiskach. Dziś część dwunasta - ostatnia!  

Na biało-czerwonym szlaku, część 11: “Janosik” zadebiutował z kadrą, ja w dziale sportowym. Mamy następną klątwę - łotewską. Jak powąchałem murawy Stadionu Śląskiego. Polska - Anglia w kotle, czyli co ja robię tu?

"Na biało-czerwonym szlaku" to książka, która zrodziła się z pasji do piłki nożnej i w ogóle sportu. Od dziś będę publikował ją w odcinkach na moim blogu. Zachęcam do lektury i podróży po wielkich stadionach oraz lokalnych i wiejskich boiskach. Dziś część jedenasta!

Sylwester Czereszewski: po zwycięstwie nad Bułgarią w Burgas miałem ofertę z Bundesligi, ale stałem się... zakładnikiem Koreańczyków

24 lata temu, 6 września 1998 roku reprezentacja Polski pokonała Bułgarię 3:0 na inaugurację eliminacji do Mistrzostw Europy w Belgii i Holandii. Jednym z bohaterów tamtego spotkania był Sylwester Czereszewski, który strzelił na biało-czerwonych dwa gole. Jak popularny "Czereś" wspomina pamiętny pojedynek w Burgas i czym zajmuje się obecnie?  

Na biało-czerwonym szlaku, część 10: Pierwszy zapach prasy sportowej. Sobotnie popołudnia z Radiem S-13. Do czego posłużyły kasety BASF?

"Na biało-czerwonym szlaku" to książka, która zrodziła się z pasji do piłki nożnej i w ogóle sportu. Od dziś będę publikował ją w odcinkach na moim blogu. Zachęcam do lektury i podróży po wielkich stadionach oraz lokalnych i wiejskich boiskach. Dziś część dziesiąta! 

Na biało-czerwonym szlaku, część 9: Razem z Kazikiem liczę minuty bez gola. Kijów na dobry początek. Narodził się Kałużny, narodziła się drużyna. 1 września złapały mnie drgawki!

"Na biało-czerwonym szlaku" to książka, która zrodziła się z pasji do piłki nożnej i w ogóle sportu. Od dziś będę publikował ją w odcinkach na moim blogu. Zachęcam do lektury i podróży po wielkich stadionach oraz lokalnych i wiejskich boiskach. Dziś część dziewiąta! 

Marcin Żewłakow o meczu Polska - Norwegia 1 września 2001: wiedzieliśmy, że czeka nas bitwa i zwieńczyliśmy dzieło

Piłkarska reprezentacja Polski prowadzona przez Jerzego Engela sprawiła, że data 1 września dziś kojarzy się w naszym kraju także z czymś radosnym. Dokładnie tego dnia, 21 lat temu "biało-czerwoni" pokonali wówczas Norwegię 3:0 na Stadionie Śląskim w Chorzowie i po szesnastu latach przerwy zapewnili sobie awans do mistrzostw świata. O tym spotkaniu rozmawiałem z Marcinem Żewłakowem, który zdobył wówczas trzeciego gola dla naszej drużyny!