PIŁKA NOŻNA. 29 lutego 2012 roku biało-czerwoni po raz pierwszy zmierzyli się z Portugalią na Stadionie Narodowym w Warszawie (obecnie na PGE Narodowym). Obie ekipy symbolicznie otworzyły nowy obiekt, wybudowany specjalnie na Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie. Powspominajmy i zobaczmy archiwalne zdjęcia z tamtego meczu!
Reprezentacja Polski przed meczem z Portugalią 29 lutego 2012 na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zdjęcia Piotr Stańczak.
W oczekiwaniu na Euro 2012
Mecz wzbudził ogromne zainteresowanie wśród kibiców. Zbliżało się pięć lat od kiedy UEFA przyznała Polsce i Ukrainie prawo organizacji Euro 2012. Ten czas okropnie nam się dłużył i jeszcze mieszał z obawą, czy zdążymy, jako kraj, przygotować się do imprezy, której nigdy w historii nie organizowaliśmy. Czy nie będzie opóźnień w budowie stadionów, czy zwyczajnie "nie damy plamy" przed całą Europą. To, co dziś wydaje się już pewną oczywistością, wtedy było nowe, nieznane, wypełnione na przemian ekscytacją i obawami. Największym w tamtych latach obiektem w Polsce był Stadion Śląski w Chorzowie, gdzie największa frekwencja w XXI wieku wahała się między 40 a 44 tysiącami kibiców ("kocioł czarownic" także przeszedł później przebudowę), natomiast najnowocześniejszym stadion Korony Kielce, który oddano do użytku w 2006 roku (może pomieścić 15 tysięcy widzów).
Jesienią 2011 roku nasza reprezentacja pod wodzą nieżyjącego już Franciszka Smudy rozegrała towarzyskie mecze na nowych stadionach - arenach Euro 2012 - w Gdańsku (2:2 z Niemcami) oraz Wrocławiu (0:2 z Włochami). 29 lutego zmierzyła się towarzysko z Portugalią, ekipą naszpikowaną gwiazdami, na czele z Cristiano Ronaldo. Plan kadry był taki, aby przed finałami Mistrzostw Europy rozgrywać sparingi z rywalami z topowej półki.
Nadzieje w "trójce z Dortmundu"
W naszej reprezentacji największe nadzieje pokładaliśmy wówczas w trójce graczy Borussii Dortmund - Jakubie Błaszczykowskim (był kapitanem kadry), Robercie Lewandowskim (przeciwko Portugalii nie zagrał z powodu urazu) oraz Łukaszu Piszczku. Już wtedy było wiadomo, że gwiazdą biało-czerwonych zostanie bramkarz Wojciech Szczęsny, wtedy jeszcze młody, 22-letni zawodnik Arsenalu Londyn.
Historyczny mecz z Portugalią, który obejrzały ponad 53 tysiące kibiców, zakończył się remisem 0:0. Mógł się podobać, bo ciekawych akcji nie brakowało z obu stron. Żadnej ekipie nie udało się jednak trafić do siatki. Remis z czołową ekipą Europy wtedy można było jeszcze uznać za w miarę optymistyczny prognostyk. Jeszcze wtedy mało kto spodziewał się chyba, że w czasie Euro, jako współgospodarz, nie wyjdziemy z teoretycznie słabej grupy. Polacy kolejno remisowali na Narodowym z Grecją i Rosją 1:1, by swoje szanse pogrzebać po porażce z Czechami 0:1 we Wrocławiu.
Protokół meczowy - 29 lutego 2012 roku, Stadion Narodowy w Warszawie
POLSKA - PORTUGALIA 0:0
POLSKA: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Wawrzyniak (85. Boenisch) - Błaszczykowski (89. Mila), Polanski (81. Matuszczyk), Dudka, Obraniak (82. Mierzejewski), Rybus (77. Peszko) - Jeleń (67. Grosicki). Trener Franciszek Smuda.
PORTUGALIA: Patricio - Pereira, Pepe (68. Fonseca), Alves, Coentrao (21. Marcos) - Veloso, Meireles, Moutinho (46. Fernandes) - Nani (82. Oliveira), Almeida (66. Postiga), Ronaldo. Trener Paulo Bento.
Sędzia główny: Alon Yefet (Izrael). Widzów: 53.179. Poniżej zdjęcia z meczu Polska - Portugalia 29 lutego 2012 roku.
POLECAM:
Komentarze
Prześlij komentarz