Prezydent Radomia wspomina Leo Beenhakkera. Jak doszło do ich spotkania?
PIŁKA NOŻNA. Prezydent Radomia Radosław Witkowski śledził losy słynnego trenera Leo
Beenhakkera od połowy lat 80. minionego stulecia. Osobiście miał okazję spotkać go i poznać
dopiero w 2021 roku. - Rozmowa w Rotterdamie zrobiła na mnie duże wrażenie, to był człowiek z
klasą – opowiadał Witkowski w wywiadzie, jaki robiłem z nim dla serwisu eska.pl.
Beenhakkera od połowy lat 80. minionego stulecia. Osobiście miał okazję spotkać go i poznać
dopiero w 2021 roku. - Rozmowa w Rotterdamie zrobiła na mnie duże wrażenie, to był człowiek z
klasą – opowiadał Witkowski w wywiadzie, jaki robiłem z nim dla serwisu eska.pl.
Radosław Witkowski, prezydent Radomia spotkał się z Leo Beenhakkerem (z lewej) jesienią 2021 roku w Rotterdamie. Foto Instagram/radwitkowski.
Leo Beenhakker zmarł 10 kwietnia, miał 82 lata. Utytułowanego szkoleniowca z sympatią wspominają także polscy piłkarze, jego byli podopieczni z naszej reprezentacji, trenerzy, z którymi miał okazję współpracować jako selekcjoner Biało-Czerwonych (byli to m.in. Dariusz Dziekanowski, Adam Nawałka, Jan Urban czy Bogusław Kaczmarek).
Pewnie będziecie zastanawiali się, jak mogło dojść do spotkania słynnego Leo z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim, zwłaszcza jesienią 2021 roku, kiedy słynny szkoleniowiec Polskę miał już tylko we wspomnieniach. Otóż włodarz z grodu nad rzeką Mleczną razem ze swoim ówczesnym zastępcą Mateuszem Tyczyńskim oraz jeszcze innym współpracownikiem, w tamtym czasie przebywali w Holandii na wyjeździe służbowym, w ramach projektu Life, jaki realizowały władze Radomia i miejskie Wodociągi.
To drużyna Antoniego Piechniczka wywalczyła bezpośredni awans, słynne „Czerwone diabły” dokonały tego dopiero w barażowym dwumeczu z Holandią. W pierwszym pojedynku wygrali 1:0. W rewanżu, w Rotterdamie, przegrywali już 0:2, ale w końcówce zdobyli bramkę i dzięki temu osiągnęli korzystniejszy bilans. Smutny Leo podążał samotnie tunelem do szatni stadionu De Kuip, kamery telewizyjne uchwyciły ten moment, zapamiętał go również późniejszy prezydent Radomia.
- Spotkaliśmy się przy kawie, rozmawialiśmy ponad godzinę. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia w szalikach Radomiaka. Leo, zgodnie z prawdą, przyznał, że kiedy pracował w Polsce, nasz klub nie grał jeszcze w piłkarskiej ekstraklasie, awansował do niej w 2021 roku, po 36 latach od spadku. Trener Beenhakker nie rozmawiał z nami tak jak z dziennikarzami czy ludźmi z piłkarskiej branży. Bardziej to przypominało kameralne spotkanie z fanami – opowiadał prezydent Radomia w mojej rozmowie dla serwisu sportowego eska.pl.
Choroba i wycofanie...
Leo trenował naszą reprezentację w latach 2006-09, to właśnie pod wodzą Holendra po raz pierwszy w historii awansowaliśmy do finałów piłkarskich Mistrzostw Europy. Po tym, jak rozstał się z naszą kadrą, pracował jeszcze jako dyrektor sportowy Feyenoordu Rotterdam. W ostatnich latach walczył z chorobą, czas spędzał głównie w domu, nie udzielał już wywiadów, popularny boss właściwie wycofał się ze sportowego życia.Pewnie będziecie zastanawiali się, jak mogło dojść do spotkania słynnego Leo z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim, zwłaszcza jesienią 2021 roku, kiedy słynny szkoleniowiec Polskę miał już tylko we wspomnieniach. Otóż włodarz z grodu nad rzeką Mleczną razem ze swoim ówczesnym zastępcą Mateuszem Tyczyńskim oraz jeszcze innym współpracownikiem, w tamtym czasie przebywali w Holandii na wyjeździe służbowym, w ramach projektu Life, jaki realizowały władze Radomia i miejskie Wodociągi.
Smutek Leo w tunelu De Kuip
Witkowski w 1985 roku obejrzał słynny mecz Holendrów z Belgami w barażu o awans do finałów Mistrzostw Świata w Meksyku. Ekipę Oranje prowadził wówczas właśnie Beenhakker, ciekawostką jest, że wcześniej Belgowie zajęli w grupie eliminacyjnej miejsce za Polską.To drużyna Antoniego Piechniczka wywalczyła bezpośredni awans, słynne „Czerwone diabły” dokonały tego dopiero w barażowym dwumeczu z Holandią. W pierwszym pojedynku wygrali 1:0. W rewanżu, w Rotterdamie, przegrywali już 0:2, ale w końcówce zdobyli bramkę i dzięki temu osiągnęli korzystniejszy bilans. Smutny Leo podążał samotnie tunelem do szatni stadionu De Kuip, kamery telewizyjne uchwyciły ten moment, zapamiętał go również późniejszy prezydent Radomia.
Dla radomian zrobił wyjątek
W październiku 2021 roku spotkał się z Beenhakkerem, w czym pośredniczył Michał Listkiewicz, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, piętnaście lat wcześniej zatrudniający Holendra na stanowisku selekcjonera Biało-Czerwonych. Leo już wtedy unikał spotkań z fanami, dla sympatyków z Polski zrobił wyjątek.- Spotkaliśmy się przy kawie, rozmawialiśmy ponad godzinę. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia w szalikach Radomiaka. Leo, zgodnie z prawdą, przyznał, że kiedy pracował w Polsce, nasz klub nie grał jeszcze w piłkarskiej ekstraklasie, awansował do niej w 2021 roku, po 36 latach od spadku. Trener Beenhakker nie rozmawiał z nami tak jak z dziennikarzami czy ludźmi z piłkarskiej branży. Bardziej to przypominało kameralne spotkanie z fanami – opowiadał prezydent Radomia w mojej rozmowie dla serwisu sportowego eska.pl.
POLECAM:
Stanisław Oślizło, legenda Górnika Zabrze i reprezentacji Polski wspomina zmarłego Bobby'ego Charltona. Wideo Piotr Stańczak.
Wielkie gwiazdy i… „Lewy”
Wymieniał piłkarskie sławy, z jakimi przyszło mu pracować w latach swojej trenerskiej kariery. Wymieńmy choćby Marco van Bastena, Ruuda Gulita, Emilio Butrageno czy Hugo Sancheza. Wspominał też o świetnej reprezentacji Holandii z lat 70. na czele na Johanami – Cryuffem i Neskensem. - Dużo rozmawialiśmy o piłkarskiej historii z udziałem trenera Beenhakkera, bo ten wątek nas interesował - mówił Witkowski.Holenderski szkoleniowiec, który w prezencie otrzymał szalik Radomiaka Radom, nawiązywał jeszcze wspomnieniami do reprezentacyjnych początków Roberta Lewandowskiego. Wówczas 20-letni napastnik Lecha Poznań zadebiutował w kadrze właśnie pod wodzą Leo wczesną jesienią 2008 roku. W wyjazdowym meczu przeciwko San Marino (2:0) strzelił debiutanckiego gola. Beenhakker już wtedy wróżył „Lewemu” wielką karierę i… miał rację!
- Minęło już tyle lat, ale pamiętam tę rozmowę ze szczegółami. To był człowiek z klasą – dodaje prezydent, który rządzi Radomiem od pona dekady, od 2014 roku.
- Więcej o spotkaniu Witkowskiego z Beenhakkerem możecie przeczytać w tekście na portalu eska.pl: https://www.eska.pl/sport/prezydent-radomia-przed-laty-poznal-slynnego-trenera-leo-beenhakkera-to-byl-czlowiek-z-wielka-klasa-aa-ysxL-qARE-y4QW.html
POLECAM:
- Zmarł Leo Beenhakker... Trenerze, dziękuję za mecz z Portugalią i nie tylko!
- 11 października - piękny dzień dla polskiej piłki nożnej w XXI wieku! Wygrywaliśmy z Portugalią, Czechami, Niemcami oraz Irlandią!
- Rafał Boguski to autor "najszybszego" gola w historii reprezentacji Polski! Wspomina też Leo Beenhakkera
Komentarze
Prześlij komentarz