PIŁKA NOŻNA. Mistrzostwa Europy 2024 w Niemczech już za nami. W wielkim finale Hiszpania pokonała Anglię 2:1 (1:1), najlepszym zawodnikiem turnieju został Rodri, gracz mistrzowskiej ekipy La Roja. W jednym z wywiadów przyznał, że czołowi piłkarze czują coraz większe zmęczenie sezonem. Nie zabrzmiało to zbyt optymistycznie...
W niedzielę reprezentacja Hiszpanii ograła Anglików 2:1 (1:1). Gole dla zwycięzców zdobyli: Nico Wiliams w 47 minucie oraz Mikel Oyarzabal w 86. Bramkę dla Wyspiarzy uzyskał Cole Palmer w 73 min.
Tym samym w XXI wieku La Roja wygrała czwarty wielki turniej (trzy razy Mistrzostwo Europy w 2008, 2012 oraz 2024 roku oraz Mistrzostwo Świata w 2010). Podopieczni Luisa de la Fuente cieszą się z tytułu, choć nie ukrywają, że ostatni sezon dla wielu z nich był bardzo ciężki oraz intensywny.
"Dochodzimy do granic możliwości"
Rodri, właściwie Rodrigo Hernandez Cascante, został wybrany najlepszym piłkarzem niemieckiego Euro. 28-letni zawodnik w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "As" przyznał, że na przełomie ostatnich dwóch sezonów rozegrał w sumie około 70 spotkań.
- Nie wiem, ile jeszcze sezonów gracze tacy jak ja wytrzymają. Wiadomo, że daję z siebie wszystko, ale dochodzimy do granic swoich możliwości. Wiadomo, że to ma wpływ na poziom zmęczenia i regenerację. Trzeba dbać o zawodników, bo zaraz nie będzie kto miał w tą piłkę grać. Powiedzmy temu STOP, dopóki nie jest za późno! - powiedział Rodrigo.
Kolejny sezon na wysokich obrotach
Ten rok jest dla futbolistów, szczególnie tych z najlepszych lig, bardzo intensywny. Po Euro 2024 także nie będą mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek i regenerację. Ruszają bowiem rozgrywki ligowe i europejskich pucharów. Jeśli chodzi o reprezentacje krajowe, we wrześniu wystartuje kolejna edycja Ligi Narodów, zaś w marcu 2025 roku eliminacje do Mistrzostw Świata, które odbędą się rok później w Kanadzie, Meksyku oraz Stanach Zjednoczonych.
POLECAM:
- Michniewicz kontra Kołtoń. Spór o premie, których nie było. Czas zakończyć ten cyrk (KOMENTARZ)
- Sąd nad Lewandowskim po Euro 2024. Chcę oglądać wojownika i lidera, nie celebrytę! (KOMENTARZ)
- Euro 2024. Sebastian Mila o wyniku Polaków: nie da się ukryć żalu
Na biało-czerwonym szlaku, odcinek 3: Grzegorz Lewandowski, były piłkarz Legii Warszawa.
Komentarze
Prześlij komentarz