Na stadionie Granatu Skarżysko grały sławy polskiej piłki. Po latach "skansen" zyska nowe życie
PIŁKA NOŻNA. Granat Skarżysko-Kamienna to jeden z najbardziej zasłużonych klubów w województwie świętokrzyskim. Obecnie liczy sobie 87 lat. Po wielu dekadach oczekiwań miejscowi piłkarze zyskają wreszcie nowy stadion. Na tym starym biegały niegdyś sławy polskiego futbolu, zaś przy ławie trenerskiej stał nawet Trener Tysiąclecia - Kazimierz Górski!
Kadr z meczu Granat - Wisła Sandomierz w 2014 roku. Jeszcze wtedy kibice mieli nadzieję na drugą ligę w Skarżysku... Zdjęcia Piotr Stańczak.
Skarżysko pamięta wielki futbol
Stadion Granatu Skarżysko-Kamienna, położony w malowniczym osiedlu Rejów, nieopodal zalewu i Muzeum Orła Białego, ma bogatą, blisko 70-letnią historię. Sam klub jest jeszcze starszy, powstał w 1928 roku.Obecni piłkarze Granatu rywalizują w czwartej lidze, lata świetności i tysiące kibiców na trybunach są już tylko wspomnieniem. Obiekt ten był świadkiem wielkich wydarzeń sportowych. To właśnie tutaj, 3-4 dekady temu, futboliści Granatu mierzyli się w
trzeciej lidze z takimi lokalnymi przeciwnikami jak Korona Kielce, Radomiak Radom, Lublinianka Lublin czy
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Kilka razy byli nawet bliscy awansu do ówczesnej drugiej
ligi (bezpośredniego zaplecza ówczesnej ekstraklasy).
Górski na Rejowie – wizyty legendy
Szczególną kartę w historii Granatu zapisały wizyty legendarnego trenera Kazimierza Górskiego, który gościł w Skarżysku aż trzykrotnie. Starsi działacze: Marek Gajda i Zenon Zep, z którymi przed laty rozmawiałem (dziś już nieżyjący), zapamiętali Trenera Tysiąclecia jako człowieka niezwykle bezpośredniego i naturalnego, bez poczucia wyższości.Pierwsza wizyta miała miejsce w 1970 roku, gdy Górski, jeszcze jako trener młodzieżowej reprezentacji Polski U-23, przygotowywał drużynę narodową do meczu z NRD (Niemiecką Republiką Demokratyczną). Kadra trenowała wówczas na stadionie Granatu, a w jej składzie był m.in. Jerzy Gorgoń.
Turniej był prawdziwą gratką dla kibiców, których, jak podawało „Słowo Ludu”, na trybunach zasiadło od 10 do 15 tysięcy. W półfinałach Legia pokonała Ethnikos 2:1, a Widzew zwyciężył Lecha 3:0. W wielkim finale Legia triumfowała nad Widzewem 2:1, a dwie bramki dla stołecznej drużyny zdobył Dariusz Wdowczyk. W meczu o trzecie miejsce Lech wygrał z Ethnikosem 1:0.
Wielkie turnieje z krajową czołówką
Kolejna, i chyba najbardziej pamiętna wizyta, miała miejsce w sierpniu 1984 roku. Kazimierz Górski powrócił na Rejów, tym razem jako trener greckiego Ethnikosu Ateny. Drużyna z Bałkanów wzięła udział w II Turnieju o Puchar Zakładów Metalowych Mesko i gazety „Słowa Ludu”, w którym rywalizowały również czołowe polskie ekipy: Legia Warszawa, Widzew Łódź i Lech Poznań.Turniej był prawdziwą gratką dla kibiców, których, jak podawało „Słowo Ludu”, na trybunach zasiadło od 10 do 15 tysięcy. W półfinałach Legia pokonała Ethnikos 2:1, a Widzew zwyciężył Lecha 3:0. W wielkim finale Legia triumfowała nad Widzewem 2:1, a dwie bramki dla stołecznej drużyny zdobył Dariusz Wdowczyk. W meczu o trzecie miejsce Lech wygrał z Ethnikosem 1:0.
Piłkarskie i trenerskie sławy "na Granacie"
W turnieju Anno Domini 1984 wystąpiło wielu znakomitych reprezentantów Polski lat 80., a wśród nich takie legendy naszego futbolu jak Dariusz Dziekanowski, Jacek Kazimierski, Roman Wójcicki, Stefan Majewski, Andrzej Buncol, Włodzimierz Smolarek, Mirosław Okoński, Damian Łukasik i wielu innych. Bez słowa przesady może stwierdzić, że z kadrowiczów i silnych ligowców walczących w Skarżysku, można byłoby stworzyć ze trzy mocne - jak na realia lat 80. - jedenastki!Grecy, choć zajęli czwarte miejsce, wcale nie odstali poziomem od polskich drużyn. Jak wspominał Marek Gajda w moim artykule w "Tygodniku Skarżyskim" (ukazał się w 2006 roku), to właśnie od Kazimierza Górskiego polskie kluby dowiedziały się wiele o mentalności i przyzwyczajeniach Greków. Turniej cieszył się niesamowitym prestiżem, a wpływy ze sprzedaży biletów i opłat od telewizji stanowiły... roczny budżet Granatu.
Dariusz Dziekanowski (na pierwszym planie, z prawej) w meczu weteranów Polska - Portugalia w 2022 roku. 38 lat wcześniej grał z Legią w turnieju w Skarżysku.
Trzeba dodać, że na przełomie kolejnych latach, na turniejach Mesko i "Słowa Ludu", gościły też inne czołowe ekipy polskiej ligi, powracały tu Legia i Widzew, nieźle radziła sobie Jagiellonia Białystok, zaś liczba reprezentantów Polski, grających towarzysko na Rejowie, rosła z roku na rok. Czołowe drużyny w kraju nie odmawiały przyjazdu nad Kamienną, wszak turnieje były dla nich dobrym przetarciem przed sierpniowymi inauguracjami nowych sezonów.
Z sentymentem wizyty w Skarżysku wspominał choćby Andrzej Strejlau, jako trener Legii, późniejszy selekcjoner reprezentacji Polski. Mówił o tym, że zwycięzcy otrzymywali w nagrody choćby... kuchenki gazowe, produkowane w latach 80. przez Mesko. Podobne wspomnienia mieli choćby: Dziekanowski i Roman Kosecki, z którymi też miałem okazję powspominać skarżyskie turnieje.
Do grona przyszłych (lub byłych) selekcjonerów reprezentacji Polski, którzy ze swoimi klubowymi drużynami rywalizowali w Skarżysku, oprócz Górskiego i Strejlaua należy też dokoptować Wojciecha Łazarka.
Debiut wychowanka w młodzieżówce
Jeśli chodzi o trenera Tysiąclecia, po raz ostatni odwiedził Skarżysko 14 marca 1995 roku, już jako prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Górski miał okazję oglądać towarzyski mecz reprezentacji Polski z Litwą, który Polacy wygrali 3:0. Co ważne, w tym spotkaniu w młodzieżówce zadebiutował ówczesny wychowanek Granatu, Arkadiusz Bilski, później piłkarz m.in. GKS Katowice, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski czy Korony Kielce.Ostatni turniej Mesko i "Słowa Ludu" odbył się w 1992 roku. Z biegiem kolejnych latach klub miał coraz więcej problemów finansowych czy organizacyjnych, długo nie mógł wydostać się z IV-ligowych czeluści. Nadzieję dała trenerska kadencja Ireneusza Pietrzykowskiego, w 2014 roku zespół pod jego wodzą wygrał ówczesną trzecią ligę świętokrzysko-małopolską, ale w barażu o awans do drugiej odpadł w rywalizacji z Sokołem Ostróda.
Turniej z 1984 roku w Skarżysku i wizytę Kazimierza Górskiego opisywałem w "Tygodniku Skarżyskim" w 2006 roku.
Złośliwi mówią: "skansen"
Na tym zakończyły się marzenia, problemy piętrzyły się coraz bardziej, zaś słynny stadion przy ulicy Słonecznej w Skarżysku znajdował się w coraz gorszym stanie. Do dziś wielu złośliwie nazywa go "skansenem", nie ma co ukrywać, że jest w tym stwierdzeniu dużo gorzkiej prawdy. Inne okoliczne miasta i gminy rozwinęły swoją bazę sportową, wybudowały bądź wyremontowały stadiony (np. sąsiednie Starachowice), Skarżysko czekało, czekało i czekało...
Mamy jednak informację, że obiekt doczeka się wreszcie gruntownej modernizacji. Władze Skarżyska-Kamiennej podpisały we wrześniu umowę z wykonawcą,
Przedsiębiorstwem Budownictwa Ogólnego Kartel S.A. z Jędrzejowa. Jak wspomina Paweł Karpiński, wiceprezes
firmy-wykonawcy, niegdyś był to największy stadion w województwie
świętokrzyskim, mogący pomieścić nawet 20 tysięcy osób.
Projekt zakłada budowę nowego, pełnowymiarowego boiska z naturalną nawierzchnią, zadaszonej widowni na 1000 osób oraz nowoczesnej, poliuretanowej bieżni lekkoatletycznej. Jak podkreślali na konferencji prasowej: prezydent Skarżyska Arkadiusz Bogucki oraz jego zastępca prezydenta Konrad Wikarjusz, celem modernizacji jest zapewnienie "sensownych warunków do uprawiania sportu dla piłkarzy i lekkoatletów".
Stadion wreszcie zyska blask!
Obecnie stadion Granatu wreszcie czeka gruntowna przebudowa, która ma na celu przywrócenie mu sportowej świetności. Inwestycja, o wartości ponad 25 milionów złotych, dofinansowana z rządowego Polskiego Ładu, ma znaczącą poprawić infrastrukturę sportową w mieście.Projekt zakłada budowę nowego, pełnowymiarowego boiska z naturalną nawierzchnią, zadaszonej widowni na 1000 osób oraz nowoczesnej, poliuretanowej bieżni lekkoatletycznej. Jak podkreślali na konferencji prasowej: prezydent Skarżyska Arkadiusz Bogucki oraz jego zastępca prezydenta Konrad Wikarjusz, celem modernizacji jest zapewnienie "sensownych warunków do uprawiania sportu dla piłkarzy i lekkoatletów".
Co powstanie w Skarżysku?
Zakres prac jest szeroki. Powstanie m.in. nowe, pełnowymiarowe boisko o naturalnej nawierzchni o wymiarach 106 na 68 metrów. Zaprojektowano również zadaszoną widownię na 1000 osób, z dodatkowymi 130 miejscami niezadaszonymi.Stadion będzie miał też nowoczesną, poliuretanową bieżnię lekkoatletyczną: 400-metrową z czterema torami oraz 140-metrową prostą z sześcioma torami. W skład infrastruktury lekkoatletycznej wejdą także skocznie do skoku wzwyż i w dal.
Przebudowa stadionu Granatu ma potrwać rok, do września 2026. Jest szansa, że po latach znów stanie się areną większych sportowych emocji.
Przebudowa stadionu Granatu ma potrwać rok, do września 2026. Jest szansa, że po latach znów stanie się areną większych sportowych emocji.
POLECAM:
- Wasyl Fedoriw, były piłkarz Granatu Skarżysko: sprzedawcy na bazarze nie chcieli ode mnie pieniędzy
- Jak Granat walczył o marzenia w Ostródzie? Pamiętny baraż nad mazurskimi jeziorami i niespełnione marzenia skarżyskiej piłki
- Reprezentacja Polski na Arenie Kielc. Wszystko rozpoczął "Żuraw władca muraw"
- Polska - Litwa historycznym meczem w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przyjechali Górski, Jaquet i generał Iordanescu
Komentarze
Prześlij komentarz