Kamil Grosicki w żałobie. Odeszła jego babcia... "Była moim najwierniejszym kibicem"
PIŁKA NOŻNA. Zmarła babcia Kamila Grosickiego, zawodnika piłkarskiej reprezentacji Polski oraz Pogoni Szczecin. - Była moim najwierniejszym kibicem, mieliśmy wyjątkową relację - napisał pomocnik w mediach społecznościowych. Pani Lucyna miała 87 lat.
Kamil Grosicki jest w żałobie po śmierci ukochanej babci. Zdjęcia Piotr Stańczak i archiwum prywatne.
Smutną wiadomość przekazał w poniedziałek na swoim profilu na Facebooku sam zawodnik. Podkreślił, że była jego największym wsparciem nie tylko w piłkarskiej karierze.
Kamil Grosicki w żałobie
- Opiekowała się mną, kiedy byłem małym chłopcem, uczyła życia swoją czułością i troską. Każdy wspólny obiad, który przygotowywała, każdy drobny gest, każda rozmowa, wszystko to zostanie ze mną na zawsze - napisał Kamil Grosicki.
Jak wspomina w żałobnym poście, pani Lucyna oglądała każdy jego meczu, w telewizji, na stadionie, odwiedzała areny w Polsce, Anglii czy Francji, w klubach, gdzie występował jej wnuczek. "Grosik" podkreślił, że mieli wyjątkową relację i była dla niego wszystkim. Kiedy przed ośmioma laty piłkarz poinformował na portalu X (dawniej Twitter) o 80 urodzinach pani Lucyny, niektórzy kibice nazwali ją pieszczotliwie "Turbo babcią" - od przydomka jaki nosi obecny pomocnik szczecińskiej Pogoni.
Miał 11 selekcjonerów
Kamil Grosicki zadebiutował w pierwszej reprezentacji Polski w lutym 2008 roku, w
meczu z Finlandią. Taką szansę dał mu ówczesny selekcjoner
Biało-Czerwonych Leo Beenhakker. Przez kolejne szesnaście lat regularnie zakładał koszulkę z orłem na
piersi, wystąpił w dwóch turniejach finałowych mistrzostw świata (2018,
2022) i trzech mistrzostw Europy (2012, 2016, 2024). Łącznie zgromadził
na swoim koncie 98 meczów w kadrze narodowej, w których zdobył siedemnaście bramek. W tym czasie współpracował z jedenastoma (!)
selekcjonerami.
"Turbo Grosik" powrócił do kadry!
W czerwcu 2025 roku w Chorzowie pożegnał się z reprezentacją Polski w czasie towarzyskiego meczu z Mołdawią, ale ku uciesze swoich fanów... wrócił o kadry, kiedy Jan Urban zastąpił Michała Probierza na stanowisku selekcjonera. Obecnie razem z kolegami walczy o awans do finałów Mistrzostw Świata w 2026 roku w USA, Kanadzie i Meksyku.
Jeśli chodzi o rodzinę 37-letniego dziś "Turbo Grosika", warto dodać, że jego pradziadek Józef Grosicki był żołnierzem armii generała Władysława Andersa i brał udział w Bitwie o Monte Cassino w 1944 roku.
POLECAM:
- Zmarł Leo Beenhakker... Trenerze, dziękuję za mecz z Portugalią i nie tylko!
- "Specjalsi" żegnają swego kolegę. Zmarł Jerzy Marczak, długoletni instruktor spadochronowy
- Marek Dziuba wspomina mecz Polska - Holandia w 1979 roku. "Zobaczyłem olbrzyma w bramce i... zgłupiałem!"
Stanisław Oślizło wspomina zmarłego Bobby'ego Charltona. Wideo Piotr Stańczak.

Komentarze
Prześlij komentarz