"Pele" i reprezentacja gwiazd w Sandomierzu! Oglądałem mecz z okazji 100-lecia Wisły
PIŁKA NOŻNA. Są mecze, które przechodzą do historii, choć nie przyznaje się po nich punktów ani tytułów. Do takich spotkań należało starcie weteranów Wisły Sandomierz z Reprezentacją Gwiazd Piłkarzy Polskich z okazji 100-lecia pierwszego z klubów. Miałem okazję obejrzeć to widowisko razem z setkami miejscowych kibiców.
Sylwester Czereszewski (pierwszy z lewej) dał się we znaki obrońcom Wisły. Nic dziwnego, pseudonim "Pele" do czegoś zobowiązuje! Zdjęcia Piotr Stańczak.
Nie po raz pierwszy w życiu spędziłem w Sandomierzu niemal cały dzień, ale jeszcze nigdy nie skosztowałem tam piłkarskich emocji. "Królewskie miasto" słynie z bogatej historii oraz wielu atrakcji turystycznych (choćby Bramy Opatowskie, starówki, bulwarów wiślanych, Zamku Królewskiego, Gór Pieprzowych, Wąwozu Błogosławionej Królowej Jadwigi) czy wreszcie serialu "Ojciec Mateusz" z Arturem Żmijewskim w tytułowej roli.
Święto Wisły Sandomierz
Jesienią ruch turystyczny w Sandomierzu jest już nieco mniejszy, ale zwiedzających poszczególne atrakcje i tak nie brakuje. W niedzielę 5 października Sandomierz stał się centrum piłkarskich wydarzeń. Piękny jubileusz 100-lecia powstania obchodził miejscowy klub Wisła. Od godziny 10 na boisku przy ulicy Koseły rywalizowała piłkarska młodzież. Ja przyjeżdżając pociągiem do Sandomierza najpierw zaliczyłem spacer po starówce oraz w parku miejskim, aby bezpośrednio z tego drugiego miejsca dotrzeć na osiedle Rokitek, gdzie znajduje się między innymi hala targowa, zaś kilkaset metrów dalej stadion Wisły.
Obiekt służy nie tylko futbolistom, ale również lekkoatletom. Bieżnia jest już w wielu miejscach zniszczona, stadion ma potencjał, ale "nadgryziony zębem czasu" wymaga już modernizacji. W kuluarach usłyszeliśmy, że władze miasta planują takową inwestycję. W ogóle kibice w Sandomierzu czekają na to, aż miejscowi piłkarze odbiją się na wyższy poziom niż gra w świętokrzyskiej lidze okręgowej. W czasie jubileuszu nie zabrakło więc życzeń jak najszybszych awansów.
Z Tarnobrzega do świętokrzyskiego
Jeszcze w 1999 roku wiślacy, tak jak i inne kluby z powiatu sandomierskiego czy opatowskiego, znajdowały się w strukturach tarnobrzeskiego związku piłkarskiego. Po reformie administracyjnej przeszły one "pod skrzydła" okręgu w Kielcach, tworząc zresztą sandomierski podokręg. Mirosław Malinowski, który jest prezesem Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej od 25 lat, przypomniał, że w latach swojej świetności Wisła występowała w trzeciej lidze.
- 100 lat istnienia klubu można porównać na przykład do setnego meczu piłkarza w reprezentacji Polski. To jest prawdziwy powód do dumy. - Lubię Sandomierz, chętnie spędzam tu wolny czas, "królewskie miasto" zasługuje na lepszy futbol i tego mu życzę - wspominał Malinowski w czasie rozmowy z dziennikarzami.
Kilkanaście minut przed tym wywiadem, razem z prezesem Wisły Józefem Banasiem, innymi działaczami ŚZPN oraz Pawłem Niedźwiedziem, burmistrzem Sandomierza, wręczał medale i odznaczenia zasłużonym byłym sportowcom i działaczom klubu z ulicy Koseły. Nie zabrakło wspomnień, łez wzruszenia. Niektórzy z wyróżnionych doczekali się już sędziwego wieku, mają już kłopoty z samodzielnym poruszaniem się, ale nie mogli odmówić sobie wizyty na ukochanym stadionie.
Reprezentacja Gwiazd na jubileuszu
Jubileusz na stadionie uczciła swoim przyjazdem Reprezentacja Gwiazd Piłkarzy Polskich. Podążam za tą drużyną już od lat, zawsze chętnie śledzę jej poczynania. Trenerem ekipy jest Marek Dziuba, były reprezentant Polski, który z drużyną narodową zajął trzecie miejsce w finałach mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 roku.
- Starsi kibice pamiętają występy Wisły sprzed lat tak samo jak naszą grę w reprezentacji czy europejskich pucharach. Choćby przez chwilę możemy powspominać i to jest właśnie piękne. Z radością tu przyjechaliśmy aby uczcić taki piękny jubileusz. Kibice zobaczą kawał dobrego futbolu - mówił Dziuba jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.
Rozmawiałem z nim także o innych sprawach, choćby o zbliżających się meczach obecnej reprezentacji z Nową Zelandią i Litwą, o jej selekcjonerze Janie Urbanie, o tym, że już 46 lat polscy piłkarze czekają na wygraną w meczu z Holandią, aż te nasze rozważania przerwał... Marek Jóźwiak, nawołujący Dziubę do szatni. Sympatyczne są takie spotkania. Reprezentacja Gwiazd Piłkarzy Polskich bierze udział w wielu podobnych imprezach w kraju, przed rokiem grała też w Turnieju Polonijnym imienia Kazimierza Deyny w USA, zaś pod koniec 2026 ma wystąpić nawet w Australii.
Czereszewski imponuje formą
Z Antypodów wróćmy jednak nad Wisłę. Miejscowi kibice mieli okazję zobaczyć w akcji byłych reprezentantów Polski, uczestników Ligi Mistrzów czy europejskich pucharów, czołowych przed laty piłkarzy polskiej pierwszej ligi (późniejszej ekstraklasy). Dziś wielu z nich jest trenerami (choćby Sławomir Majak w Siarce Tarnobrzeg - mieście położonym nieopodal Sandomierza), ekspertami telewizyjnymi, menedżerami lub też wychowawcami młodych piłkarzy. Niektórzy zajmują się swoimi biznesami, ale z futbolem nie tracą kontaktu. Nazwiska wszystkich, którzy 6 października zagrali nad Wisłą, zamieściłem poniżej.
Mecz Reprezentacji Gwiazd z weteranami z Sandomierza trwał 2x35 minut. Kapitalnie zaczęli spotkanie goście. Pierwszą bramkę uzyskał Sylwester Czereszewski, popularny "Pele". Można nieco żartobliwie przyznać, że przydomek, jaki nosi legenda Stomilu Olsztyn i czołowy przed laty piłkarz Legii Warszawa, do czegoś zobowiązuje!
Miło było popatrzeć na formę "Czeresia", oglądając go w akcji przypomniał mi się choćby pamiętny mecz Polski z Bułgarią w Burgas, w eliminacjach do Euro 2000. Biało-Czerwoni prowadzeni wtedy przez Janusza Wójcika sprawili niespodziankę pokonując Christo Stoiczkowa i spółkę 3:0. Dwa gole w tym pojedynku strzelił właśnie Czereszewski. Więcej szczegółów odnośnie tamtego meczu opowiedział mi sam jego bohater, wywiad znajdziecie tutaj: Sylwester Czereszewski: po zwycięstwie nad Bułgarią w Burgas miałem ofertę z Bundesligi, ale stałem się... zakładnikiem Koreańczyków
Wiślacy z mistrzem Europy w składzie
Po słabym początku (0:2 w 4 minucie) weterani z Sandomierza otrząsnęli się z przewagi gości, nie minął kwadrans gry i już doprowadzili do wyrównania. Jednym z motorów napędowych Wisły i zarazem najbardziej znanych piłkarzy tego klubu był Mariusz Kukiełka, wychowanek tarnobrzeskiej Siarki, mistrz Europy z reprezentacją Polski U-16, później gracz dorosłej kadry, a także m.in. holenderskiej Rody Kerkrade, niemieckiego Energie Cottbus czy greckiego PAOK-u Saloniki. 49-letni dziś Kukiełka szkoli młodzież w akademii piłkarskiej Atletico de Madrid, konkretnie w jej filii w irlandzkim Dublinie. W Tarnobrzegu organizuje zgrupowania, turnieje, promuje futbol wśród najmłodszych.
Wymiana ciosów na stadionie przy Koseły była zacięta. O ile finisz pierwszej połowy należał do Wisły (na przerwę schodziła prowadząc 4:3, choć po 27 minutach przegrywała 2:3), tak początek drugiej znów należał do reprezentacji gwiazd. Dwa razy do siatki trafił Marcin Burkhardt, jedno celne trafienie dołożył Maciej Bykowski.
Sto lat i tuzin goli!
Wydawało się, że przyjezdni będą już kontrolować boiskowe wydarzenia, ale wiślaccy weterani wcale nie zamierzali odpuszczać. Za sprawą Jarosława Pacholarza najpierw zmniejszyli straty do jednej bramki, a potem wyrównali stan meczu na 6:6. Trzeba przyznać, że wiele pracy miał w tym spotkaniu Maciej Szczęsny. Były bramkarz Legii Warszawa, Widzewa Łódź oraz reprezentacji Polski zanotował wiele kapitalnych interwencji, wzbudzając tym samym podziw sandomierskiej publiczności. Młodszym kibicom jest on znany głównie jako ojciec Wojciecha Szczęsnego.
Po ostatnim gwizdku sędziego to właśnie senior Szczęsny był jednym z tych graczy Reprezentacji Gwiazd, którego najbardziej oblegali kibice, także ci najmłodsi.
Maciej Szczęsny otoczony przez najmłodszych łowców autografów z Sandomierza.
Po meczu przyszedł oczywiście czas na autografy, wspólne zdjęcia, ale także wspomnienia. Sylwester Czereszewski był jednym z tych graczy Reprezentacji Gwiazd, którzy najdłużej przebywali na boisku. Występ na stadionie Wisły okrasił dwoma celnymi trafieniami.
- Ze strzelaniem goli nie miałem nigdy większych problemów, jak widać nie zapomniałem, jak to się robi. W ofensywie na pewno mieliśmy większy potencjał niż rywale, ale gospodarze nie odpuszczali. Dzięki temu kibice obejrzeli ciekawe spotkanie - mówił zmęczony, ale uśmiechnięty "Pele".
- Raz w miesiącu, bądź co dwa, spotykam się z dawnymi boiskowymi kolegami. Wiadomo, każdy ma teraz swoje obowiązki, ja szkolę młodzież w swojej akademii w Olsztynie. Serce się kroi, kiedy człowiek widzi, że w wielu naszych klubach obcokrajowcy zabierają Polakom miejsca w podstawowych składach. Trzeba to zmienić jak najlepiej szkoląc młode pokolenia - przyznał "bohater z Burgas".
Protokół meczowy - Sandomierz 5 października 2025
WETERANI WISŁY - REPREZENTACJA GWIAZD PIŁKARZY POLSKICH 6:6 (4:3)
Bramki: 0:1 Sylwester Czereszewski 2 minuta, 0:2 Bogdan Pikuta 4, 1:2 Marcin Sykucki 11, 2:2 Paweł Gach 13, 2:3 Czereszewski 27, 3:3 Maciej Ziółek 30, 4:3 Krzysztof Chmiel 32, 4:4 Marcin Burkhardt 38, 4:5 Burkhardt 41, 4:6 Maciej Bykowski 45, 5:6 Jarosław Pacholarz 47, Pacholarz 60.
WISŁA: Grzegorz Przygoda, Robert Chruściel, Tomasz Koluch, Stanisław Wierzgacz - Zbigniew Chorab, Daniel Chorab, Wojciech Stępień, Jacek Leptarz, Wojciech Gołębiowski, Grzegorz Lipiec, Robert Kuśmira, Maciej Ziółek, Marcin Sykucki, Mirosław Radłowski - Artur Dziewulski, Teodor Ulok, Andrzej Pacholczak, Paweł Pacholczak, Radosław Wącisz, Tomasz Gospodarczyk, Dariusz Przybyłek, Mariusz Kukiełka, Wojciech Pierzchała - Jarosław Pacholarz, Paweł Gach, Artur Chruściel, Krzysztof Chmiel.
REPREZENTACJA: Maciej Szczęsny, Marek Jóźwiak, Tomasz Kiełbowicz, Jacek Bednarz, Dariusz Dźwigała, Sławomir Majak, Bogdan Pikuta, Leszek Pisz, Marcin Mięciel, Sylwester Czereszewski, Marcin Burkhardt, Maciej Bykowski, Jacek Bąk, Igor Gołaszewski, Ariel Borysiuk, Ryszard Czerwiec. Trener Marek Dziuba, kierownik drużyny: Janusz Kowalski, menedżer Krzysztof Roszak.
Mecz trwał 2x35 minut. Sędziował: Mariusz Złotek (Gorzyce). Widzów: około 300.
Marek Jóźwiak (z lewej) i Marek Dziuba (z prawej) przekazali klubowi koszulki z autografami drużyny gwiazd. W środku Józef Banaś, prezes Wisły Sandomierz.
Galerię zdjęć z obchodów 100-lecia Wisły Sandomierz i występu Reprezentacji Gwiazd Piłkarzy Polskich możecie obejrzeć poniżej.
Sylwester Czereszewski (w środku) imponował w Sandomierzu strzelecką formą.
Bogdan Pikuta (z prawej) kilka razy popisywał się swoimi "podcinkami".
Ryszard Czerwiec (z lewej), były gracz Widzewa Łódź i Wisły Kraków imponuje wydolnością.
W akcji Sławomir Majak (na pierwszym planie), obecny trener Siarki Tarnobrzeg.
Bramkarz i obrońcy Wisły próbują powstrzymać Macieja Bykowskiego (na pierwszym planie, z prawej).
Takich starć w na stadionie przy ulicy Koseły nie brakowało pod obiema bramkami!
- Trzeba poprawić grę w obronie - tak Maciej Szczęsny (z lewej) zdawał się radzić Marcinowi Burkhardtowi (nr 11) i pozostałym kolegom w przerwie meczu.
Łowcy autografów ustawiali się w kolejce do byłego legionisty Marcina Mięciela (z prawej).
Marek "Beret" Jóźwiak cieszył się nie mniejszą popularnością wśród sandomierskich kibiców.
Chcecie więcej zdjęć? Odsyłam na stronę Na biało-czerwonym szlaku" na Facebooku!
POLECAM:
- Polska - Litwa historycznym meczem w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przyjechali Górski, Jaquet i generał Iordanescu
- Dariusz Gęsior o meczu Urugwaj - Polska: przed debiutem w reprezentacji walczyłem z... jelitówką
- Zagłębie Lubin - AC Milan. Mirosław Dreszer wspomina bój Dawida z Goliatem
O tym przeczytacie na blogu "Na biało-czerwonym szlaku" - zobaczcie film promocyjny.
Komentarze
Prześlij komentarz