Czas, aby piłkarska reprezentacja Polski ruszyła w... Polskę! (KOMENTARZ)
PIŁKA NOŻNA. 30 tysięcy kibiców na meczu towarzyskim Polska - Nowa Zelandia w Chorzowie powinny uświadomić naszym futbolowym decydentom następującą kwestię - czas dać szansę innym miastom w kraju, aby także mogły gościć reprezentację kraju. Wszak nie powinno być to tylko dobro zarezerwowane dla Warszawy i Śląska.
Na początek słowo o meczu Polska - Nowa Zelandia na Superauto.pl Stadionie Śląskim - zwycięstwo 1:0 po pięknym golu Piotra Zielińskiego nie zapisze się jakimiś złotymi głoskami, czego zresztą oczekiwać nie można. To tylko sparing, który też obnażył nasze słabości (bywało, że nie radziliśmy sobie zbyt dobrze w czasie szybkich wypadów rywali), dał selekcjonerowi Janowi Urbanowi trochę materiału do przemyśleń przed eliminacyjnym meczem z Litwą w Kownie (w niedzielę 12 października, początek o godzinie 20.45).
Reprezentacja - dobro luksusowe
Spotkanie z Nową Zelandią w Chorzowie obejrzało około 30 tysięcy kibiców. Biorąc pod uwagę, że był to mecz towarzyski z rywalem także z nie najwyższej światowej półki, jest to bardzo dobra frekwencja. Przyznajmy jednak, że piłkarsko-lekkoatletyczny kolos, wypełniony w 60-70 procentach, nie budzi jakiegoś szczególnego podziwu. I tak wypada cieszyć się z tego, że kadra po wielu latach wyjechała poza PGE Narodowy w Warszawie (w tym roku w śląskim "kotle czarownic" odbyły się trzy mecze Polaków - dwa towarzyskie i jeden eliminacyjny).
Reprezentacja stała się jednak dobrej luksusowym, ceny biletów i perspektywa przemierzania setek kilometrów (a nawet ponad tysiąca) odstraszają wielu kibiców. Pozostaje im obejrzeć spotkanie w telewizji, a to jednak nie to samo przeżycie.
Gra warta świeczki!
Jeszcze w latach 90. minionego stulecia czy na początku XXI wieku Biało-Czerwoni grywali mecze towarzyskie w różnych częściach Polski. Na swoim blogu z rozrzewnieniem wspominałem choćby potyczki kadrowiczów z Łotwą i Litwą w Iławie oraz Brzeszczach, później mecze w Ostrowcu Świętokrzyskim i Kielcach (moich rodzinnych stronach).
Takich pojedynków w innych miastach też bywało wiele. Mobilizowały gospodarzy do pracy, aby piłkarze mieli jak najlepsze warunki. To nie był dla nich zwykły mecz piłkarski, ale coś więcej. Coś, co pamięta się przez dziesięciolecia i przekazuje wspomnienia z pokolenia na pokolenie.
Oczywiście - ktoś słusznie zauważy, że czasy się zmieniły, wymogi UEFA czy FIFA również, ale z drugiej strony gra jest warta przysłowiowej świeczki, pomysłu oraz inwestycji w kolejnych latach (i dekadach). Podpisujecie się pod pomysłem, aby mecze towarzyskie (bo eliminacyjne czy w Lidze Narodów to już inna półka) odbywały się także w innych miastach, na pewno nie tylko w Warszawie i Chorzowie? Ja tak!
Przyjazd kadry narodowej do mniejszych ośrodków to zawsze ważne wydarzenie, także promujące futbol w danym regionie. Dla młodego chłopaka czy dziewczyny może to być czasem nobilitacja do uprawiania sportu - samo spotkanie Robert Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego czy selekcjonera. To również nobilitacja dla lokalnych władz, aby inwestować w spełniającą wymogi bazę sportową i promować się w nieco inny sposób. Jestem realistą, wiem, że wszystkie mniejsze ośrodki ze swoimi stadionami nie staną się z dnia na dzień bazami dla kadrowiczów, ale od czegoś trzeba w końcu zacząć.
Przyjazd kadry promocją futbolu
Oglądałem w życiu mnóstwo meczów reprezentacji na różnych stadionach i wiem, że na tych mniejszych arenach atmosfera bywa szczególna, sam mecz okazuje się lokalnym świętem, bez względu na to, że Polska gra najczęściej ze średniakami a nie mocarzami. To jest akurat oczywiste. Czy jest możliwa lepsza promocja piłki nożnej niż wizyty reprezentacji narodowej w danym mieście - nawet, jeśli z czysto sportowego względu mecz ma małe znaczenie? Czasy się zmieniły, dojazdy na tak zwane peryferia są coraz szybsze i lepsze, powstały nowe trasy, to już nie jest ten świat sprzed 30-40 lat i miejmy nadzieję, że nasi futbolowi decydenci też to zauważyli.
Polski Związek Piłki Nożnej powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, czy bardziej opłacalne jest wynajęcie stadionu mogącego pomieścić 15-25 tysięcy kibiców i perspektywa, że wypełni się niemalże w 100 procentach, czy rozgrywanie spotkań towarzyskich na gigantach w Warszawie i Chorzowie i oglądanie wielu pustych siedzisk. Oczywiście - zagorzały kibic przejedzie te setki kilometrów, ale ilu odpuści, zrezygnuje, bo zwyczajnie nie będzie go ich to stać? Należy oczywiście zastosować bardziej promocyjne ceny biletów, ulgi dla grup zorganizowanych ze szkół, zakładów pracy. To nic nowego, prochu nie wymyślam.
Nie tylko Warszawa i Śląsk
Może więc ludzie z PZPN-u wraz z szefami okręgowych związków powinni zacząć wdrażać projekt "Reprezentacja Polski w terenie"? Może skuteczny byłby lobbing Ministerstwa Sportu, wojewodów, marszałków z terenu? Może warto realizować projekt, który jeśli stałby się mniej opłacalny biznesowo, to zdecydowanie bardziej korzystniejszy wizerunkowo i promocyjnie? Zresztą, mówię raptem o nielicznych w roku meczach towarzyskich, a PZPN naprawdę nie jest federacją, która ledwie wiąże koniec z końcem i będzie ponosiła nie wiadomo, jak duże straty.
Zgadzam się z tym, aby spotkania eliminacyjne czy w Lidze Narodów rozgrywano na największych obiektach. Tu również jest jedno "ale" - czy aby na pewno trzeba ograniczać się jedynie do PGE Narodowego i okazyjnie do Śląskiego? Co z obiektami w Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, będącymi przecież arenami Euro 2012?
Czas, aby piłkarska reprezentacja Polski ruszyła w... Polskę!
POLECAM:
- Mecz Polska - Łotwa w Iławie 30 lat temu był wielkim świętem. Na stadionie zasiadło ponad 12 tysięcy widzów
- 30 lat po meczu Polska - Litwa w Brzeszczach. Walka ze śniegiem i jedyny gol "Świra"
- "Pele" i reprezentacja gwiazd w Sandomierzu! Oglądałem mecz z okazji 100-lecia Wisły
- Polska - Litwa historycznym meczem w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przyjechali Górski, Jaquet i generał Iordanescu
- Polska - Estonia 3:1. Wielki i jedyny dzień Grzegorza Piechny "Kiełbasy" w reprezentacji
Wspomnienia z meczu Polska - Litwa (1:0) na PGE Narodowym w Warszawie. Wideo Piotr Stańczak.
Komentarze
Prześlij komentarz