Przejdź do głównej zawartości

Legia Warszawa - Panathinaikos Ateny 2:0. Cezary Kucharski: to był dobry film z happy endem! (WIDEO)

PIŁKA NOŻNA. 24 września 1996 roku Legia Warszawa wyeliminowała w pierwszej rundzie Pucharu UEFA grecki Panathinaikos Ateny. "Wojskowi" najpierw przegrali na wyjeździe 2:4, zaś w rewanżu na swoim stadionie pokonali popularne "Koniczynki" 2:0. Decydującego gola w ostatniej minucie zdobył Cezary Kucharski! Jak wspomina tamten pojedynek? 
Cezary Kucharski w czasach gry w warszawskiej Legii (połowa lat 90.). Fot. Archiwum prywatne
 
 
Raptem pół roku wcześniej Legia walczyła z Panathinaikosem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, w Warszawie zremisowała 0:0, w rewanżu w Atenach przegrała 0:3 i pożegnała się z Champions League. Do tej pory jest to natomiast największy sukces polskiego klubu w tych elitarnych rozgrywkach. 

Legia osłabiona, ale nie kalkulowała

We wrześniu 1996 roku legioniści ponownie wylosowali Panathinaikos, tym razem w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. Stołeczny zespół przystępował do tej batalii w niemal całkowicie innym składzie niż pół roku wcześniej. Kiedy nie udało się obronić mistrzostwa Polski (po tytuł sięgnął Widzew Łódź) latem w Legii doszło bowiem do rewolucji kadrowej, odeszło dziewięciu do tej pory podstawowych zawodników oraz trener Paweł Janas. Zespół w nowym sezonie prowadzili: Mirosław Jabłoński oraz Lucjan Brychczy.
- Los chciał, że ponownie zmierzyliśmy się z Panathinaikosem. Byliśmy osłabieni, nowy sezon zaczęliśmy praktycznie bez transferów, z 13-14 zawodnikami gotowymi do gry. Nikt na nas nie stawiał, bowiem ekipa z Aten nawet się wzmocniła w porównaniu z poprzednim sezonem. Nie kalkulowaliśmy jednak, chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony - opowiada Cezary Kucharski, napastnik Legii, jeden z piłkarzy, którzy zostali w klubie po zakończeniu sezonu 1995-96. 

Kucharski zadał cios "Koniczynkom"

W pierwszym pojedynku w Atenach "wojskowi" przegrali 2:4, gole dla polskiej drużyny zdobyli wtedy: Dariusz Czykier i właśnie Kucharski. Przed rewanżem na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej nie stali na straconej pozycji, ale zdawali sobie też sprawę, że czeka ich trudne zadanie. Warto dodać, że w greckiej drużynie występowało wtedy dwóch Polaków, reprezentantów Polski - bramkarz Józef Wandzik oraz napastnik Krzysztof "Gucio" Warzycha. 

W rewanżu Legia wygrała 2:0! Pierwszego gola zdobył w 53 minucie Marcin Mięciel, drugiego - decydującego - w 90 min. Kucharski, który popisał się celnym strzałem głową. Oddajmy głos właśnie jemu - polecam wideo poniżej! 
 
Cezary Kucharski opowiada o meczach Legii z Panathinaikosem we wrześniu 1996 roku.

W drugiej rundzie Pucharu UEFA w sezonie 1996-97 Legia zmierzyła się z tureckim Besiktasem Stambuł. W pierwszym pojedynku w Warszawie padł remis 1:1, w rewanżu u siebie to rywale zwyciężyli 2:1 i awansowali do trzeciej rundy. Legia, mimo kadrowych kłopotów, pozostawiła po sobie dobre wrażenie, potem do końca liczyła się w walce o mistrzostwo kraju (przegrała je po pamiętnej porażce z Widzewem 2:3 w Warszawie). 

Lek na słabsze chwile w karierze

Kucharski po tym sezonie przeszedł do hiszpańskiego Sportingu Gijon, ale do Legii wracał w późniejszych latach jeszcze trzy razy - w 1998, 2000 i 2006 roku. Wychowanek Orląt Łuków grał też w takich klubach jak: Siarka Tarnobrzeg, szwajcarski FC Aarau, Stomilu Olsztyn, Górniku Łęczna oraz greckim PAE Iraklis 1908 Saloniki. W pierwszej reprezentacji Polski rozegrał w latach 1996-2002 siedemnaście spotkań, strzelił trzy gole. Wystąpił w mundialu w Korei Południowej i Japonii. 

Mecz Legia - Panathinaikos z 24 września 1996 roku jest dla niego szczególnym spotkaniem w karierze. 
- Często wspominają go kibice, niektórzy mówią, że to był najlepszy mecz, jaki oglądali w wykonaniu Legii przy Łazienkowskiej. Kiedy miałem słabsze chwile w karierze, problemy z formą, zawsze odtwarzałem sobie ten mecz, sytuację, w której zdobyłem gola na 2:0. Pomagało! Emocje były wtedy niesamowite. Tamten pojedynek można porównać do dobrego filmu z happy endem - wspomina 51-letni obecnie Kucharski. 

Protokół meczowy z 24 września 1996 roku, Stadion przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie

LEGIA WARSZAWA - PANATHINAIKOS ATENY 2:0 (0:0) 
Bramki: 1:0 Marcin Mięciel 53 min., 2:0 Cezary Kucharski 90.
LEGIA: Szamotulski - Jałocha, Zieliński, P. Mosór, Solnica (90. Kozioł) - Staniek, Czykier, Kacprzak, Sokołowski - Kucharski, Mięciel. Trenerzy Mirosław Jabłoński, Lucjan Brychczy.
PANATHINAIKOS: Wandzik - Apostolakis, Ouzounidis, Kalitzakis, Kolitsidakis - G.S. Georgiadis, Kapouranis (32. Alexoudis), Markos, Liberopoulos (88. Kola) - G. Ch. Georgiadis, Warzycha. Trener Juan Ramon Rocha.  
Sędzia główny: Ansuategui Roca (Hiszpania). Widzów: 8 tysięcy. 
Pierwszy mecz: 4:2 dla Panathinaikosu, awans Legia. 
Źródło: "Piłka Nożna". 

PIOTR STAŃCZAK 

Skrót meczu Pucharu UEFA Legia - Panathinaikos Ateny (2:0) w Warszawie. 
 
POLECAM: 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zagrają dla Ryszarda Stańka! Na boisku Wichra Wilchwy odbędzie się impreza charytatywna

PIŁKA NOŻNA. W sobotę 13 lipca w Wilchwach w Wodzisławiu Śląskim odbędzie się Piknik Rodzinny dla Ryszarda Stańka. W planach są turnieje dzieci oraz dorosłych, podsumowaniem imprezy ma być natomiast starcie oldbojów miejscowego Wichra oraz Odry Wodzisław! Dochód zostanie przeznaczony na leczenie byłego reprezentanta Polski i srebrnego medalisty olimpijskiego. 

Euro 2024. Pierwszy trener Kacpra Urbańskiego zapewnia: jeszcze będzie o nim głośno! (WIDEO)

PIŁKA NOŻNA. Przed nami finały Mistrzostw Europy 2024 w Niemczech. W kadrze reprezentacji Polski znalazł się niespełna 20-letni Kacper Urbański, wychowanek Lechii Gdańsk, obecnie zawodnik włoskiego klubu FC Bologna. Młodego piłkarza wspomina jego pierwszy trener - Grzegorz Grzegorczyk z Akademii Piłkarskiej Lechii Gdańsk. 

Dawne piłkarskie gwiazdy zagrają dla chorego Tymusia w Grodzisku Mazowieckim

PIŁKA NOŻNA. Trwa już odliczanie do charytatywnego turnieju na rzecz chorego Tymusia, który odbędzie się 27 stycznia 2024 roku w Grodzisku Mazowieckim koło Warszawy. Wystąpi między innymi Reprezentacja Gwiazd Piłkarzy Polskich.